Tak wiele rzeczy poszło nie tak przy tym koniu, że powoli przekonuję się do teorii, że to nie była podróbka kucyka od Remco, tylko jakiś super vintage limitowany oryginalny egzemplarz, a ja głupia nie pojęłam aluzji żeby przestać go niszczyć. (i znowu jest pomalowany błyszczącym lakierem, ale udało mi się już wybrać do sklepu po matowy, hurra!)
Czerwone kopyta gryzą się z całością, planowałam czerwoną grzywę, ale skoro tak bardzo odbiegał od pierwotnego zamierzenia, w którym był bardzo ładny, równo naklejony i bez żadnych wtopionych w lakier paprochów, bo przecież specjalnie odkurzałam wcześniej, uznałam że to odpowiedni czas żeby zużyć resztę pomponów.
Ogon nie jest w tym samym kolorze co pompony, ale to kolejna akcja recyklingowa. Widziałam kiedyś na instargramie kucyka z tym rodzajem włóczki wszytym w ogon i grzywę, i bardzo chciałam to powtórzyć. Reroot utknął (dosłownie!) bardzo szybko, więc nie jestem w stanie go kontynuować :(
Właściwie grzywę z pomponów wykorzystałam już wcześniej na innym koniu, wyszedł uroczo idiotycznie, dziwne że do tej pory go nie pokazałam :p
Skrzydła zostały ukradzione od podróbki Chap Mei.
...
Ostatnio testuję zaplatanie włosów, żeby moje rerootowane lalki nie wyglądały tak nudno na zdjęciach.
...
Pompony u konika w wisienki bardzo mi się podobają - super pomysł.
OdpowiedzUsuńMoją uwagę przykuło zdjęcie błękitnego kuca z morelowymi warkoczami. Ach... :)
jestem w 1000% wisienkolubna!
OdpowiedzUsuńcałość słodko, letnio, niewinnie!
fryzurki fajne - konik półprzezroczysty
skojarzył mi się z deserem - sorbetem
albo lizakiem - tak czy siak - świetny!
ostatni Maluch rozbraja - kto zacz ów poniacz?
Maluch jest figurką z serii My Little Pony The Movie i nazywa się Flash Feather.
UsuńŚwietne są to kucyki, gratuluję pomysłów :)
OdpowiedzUsuń