Z ciekawości sprawdzałam na ile tak naprawdę starcza jeden warkocz włosów. Padło na szary blond, który był użyty już dwa razy i Skelitę. Zaczęłam bardzo oszczędnie od środka głowy na wypadek gdybym musiała dokończyć innym kolorem, lepiej żeby to był obwód + przedziałek, niż trójkąt gdzieś wewnątrz...
No i prawie zapomniałam. Zużyłam połowę włosów z tych, których miało mi nie wystarczyć na całość.
- - -
Zaczęłam wczoraj jedną z kotek i naprawdę chciałabym ją dzisiaj skończyć :<
Nie do końca udało mi się zmyć białą farbę z jej twarzy, ale na razie niech już tak zostanie. Przy zmywaniu pokryłam usta i oczy wazeliną, bo nie ufam swojej precyzji.
Kiedy wielka kropla zmywacza (wody?) spadła na jej oko, pochwaliłam swoją roztropność XD
- - -
Wreszcie znalazłam idealną kokardę dla zezowatego misia z oszołoma :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz